Umowa o leasing – jakie ma zalety i wady

Wiele małych firm i rozpoczynających inwestorów nie miałoby udanego, a zwłaszcza perspektywicznego otwarcia, gdyby nie leasing Warszawa. Ten rodzaj finansowania daje zupełnie nowe możliwości – nie gmatwa nas w papierkowym chaosie, ma opcję przeniesienia odpowiedzialności w spłacaniu. Niesie za sobą także zagrożenia, o których warto trochę wiedzieć, by nie wpaść w finansowe tarapaty.

sprawdź koniecznie

Autor: Daniel Lobo
Źródło: http://www.flickr.com
Zwykle preferowaną stroną dzierżawiącą przedmiot zainteresowania są firmy leasingowe. Umowa między taką firmą a interesantem (leasingobiorcą) określa ilość wypożyczanych za opłatą rzeczy oraz czas ich ratalnego spłacania.

Ten bardzo ciekawy post ma swoje kontynuacje na kolejnych stronach. Wejdź zatem na hiperłącze do źródła (https://www.kingspan.com/pl/pl-pl/produkty/woda-i-scieki/osadniki-gnilne) i przeglądnij je.

Podmiot najmujący zyskuje z rat środki, z których operuje później przez spłacanie kredytu. Choć płaci od kredytu odsetki, praktyka wskazuje, że jeszcze jeszcze większe środki inkasuje od leasingobiorców. A jak wiadomo bycie na dodatnim gwarantuje rozkręcenie przedsięwzięcia. Taka specyfika daje korzyści każdej ze stron, którymi są: instytucja finansowa, leasingodawca, czyli najemca produktu, oraz inwestor. Tak w skrócie funkcjonuje leasing Gdańsk – czytaj więcej.

Skąd więc taka moc sprawcza leasingu, skoro środki od spłacających najmowanie samochodu, sprzętu do fabryki czy firmy, rozbite na raty, przekroczą rzeczywistą wartość przedmiotu? Przede wszystkim ze względów formalnych. Prawdopodobieństwo że bank da pieniądze towarzystwu leasingowemu jest dużo większe niż w przypadku młodej osobowości prawnej firmy. A więc w kwestii prawno-organizacyjnej spora przewaga dla firm leasingowych.

Przy rozważaniu opcji dofinansowania przedsiębiorstwa na drodze leasingowej warto pamiętać o zagrożeniu jakie także niesie ta metoda zapożyczenia. Niezależnie od okoliczności, w zestawieniu stron umowy (kredytodawca, leasingodawca, leasingobiorca) ostatnie z ognie ma relatywnie słabą pozycję przetargową.

W wypadku zbankrutowania towarzystwa leasingowego pierwszym pokrzywdzonym zawsze okaże się klient nabywający środek. Zwykle traci on wtedy możliwość nabywania przedmiotu, a także ich używania. Taki dramat przeżywa inwestor, który zdecydował się na leasing operacyjny samochodu i na koniec spłacania auta syndyk przejął pojazd na podstawie prawa upadłościowego.

admin Autor