Z chwilą gdy tylko na świecie pojawi się taka maleńka istotka robimy wszystko, aby dziecku nie brakowało niczego.

To wszystko ma swoje źródło w miłości – bezkresnej i bezwarunkowej. Takie maluchy rosną zatem otulone tą miłością, która niekiedy bywa nie wyłącznie ślepa, lecz też może przysporzyć dziecku wiele stresu w przyszłości.

Niemożliwe? Oczywiście, że możliwe, tylko w tym ogromie uczucia do dziecka trudno to zauważyć. Od małego przecież maluchy mają zagwarantowane wszystko to, czego potrzebują.

Ciekawią Cię tego typu wpisy? Masz ochotę na to, żeby poznać kolejne? Zatem kliknij, aby zobaczyć źródło (https://www.kidsclinic.pl/poradnia-dla-doroslych/psycholog) opisów. Kontynuację znajdziesz w poniższym linku.

Wraz z wiekiem chcemy dawać to, o co poproszą – bo przecież tak bardzo trudno jest odmówić własnemu maluszkowi. Z tej miłości staramy się otaczać nasze maluchy pewnego rodzaju parasolem ochronnym – i to takim nie do przebicia. Ochraniamy zatem te niczemu niewinne maluchy przed całym złem świata. Zdecydowanie wtrącamy się w zabawy dzieci gdy tylko zauważymy, że ktokolwiek choćby słowem obraził nasze maluchy. Drodzy rodzice – nie tak wygląda miłość. Nawet maluchy muszą uczyć się na własnych błędach tego, że życie to nie pasmo przyjemności, lecz też czasem i niemiłe doświadczenia. Jak mają się o tym przekonać, skoro my nie dopuszczamy go do takich sytuacji. Miejcie na uwadze, iż maluchy taka sielanka czeka tylko do momentu, dopóki nie pójdą do przedszkola. Tam muszą sobie radzić sami, a z pewnością nie będą na to przygotowani, aby stawić czoła przeciwnościom. Czy na tym polega miłość rodzica, iż funduje dziecku taki stres?

Trzeba kochać swoje dzieci – tego nikt nie neguje.

Niech to będzie jednakże niebywale dojrzała miłość, wtedy wyposażymy je w to, co życiu najistotniejsze, czyli w umiejętność radzenia sobie samemu w trudnych sytuacjach.